Agnieszka Orzechowska uwielbia porównywać się do międzynarodowych gwiazd. Niedoszła dziewczyna Majdana w kilku wywiadach nazwała się już "polską Angeliną Jolie", a nawet "polską Monicą Bellucci". Cóż, naszym zdaniem Orzechowska, która nie stroniła od skalpela, ma rację. Faktycznie przypomina z wyglądu postać ze światowego show-biznesu.
Twarz Orzechowskiej skojarzyła się Wam z Petem Burnsem, którego pokazywaliśmy niedawno. Dostaliśmy na ten temat sporo maili. Muzyk przeszedł w życiu kilkadziesiąt operacji plastycznych i wstrzykiwał sobie w usta poliakrylamid. Wy też widzicie podobieństwo?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.