Jamie Lee Curtis, znana najbardziej z kultowej serii horrorów Halloween, pojawia się na ekranie coraz rzadziej. W jednym z ostatnich wywiadów wyznała, że producentom nie podoba się fakt, że pogodziła się z wiekiem i w wieku 51 lat nie zamierza poddawać się operacjom plastycznym. Zaatakowała cały show-biznes za promowanie sztucznych twarzy i silikonowych ciał.
Wszyscy wytykają ci najdrobniejsze niedoskonałości i przekonują do operacji plastycznych. Gdyby takie rozmowy kończyły się na wysłaniu do fryzjera, czy kosmetyczki, to nie miałabym z tym problemu – mówi Jamie Lee. Agenci młodych gwiazd umawiają je na spotkania z chirurgami plastycznymi. Nadal karmi się nas tymi niedorzecznościami, że nie jesteśmy doskonali, a powinniśmy być. Jestem w szoku, gdy dowiaduję się, co niektórzy robią ze swoimi twarzami. Nie przypominają ludzi.
Aktorka zapowiedziała, że nigdy nie pójdzie pod nóż i zamierza zrezygnować z aktorstwa w najbliższych kilku latach, zanim przestanie otrzymywać jakiekolwiek propozycje filmowe.
Zabieram dupę w troki, bo genetyka nie jest dla mnie aż tak szczodra jak dla innych. Starzeję się i podchodzę do tego ze zbyt dużym dystansem. Tak przynajmniej słyszę o innych. Mało, kto po 60 znajduje w Hollywood pracę. Meryl Streep, Susan Sarandon i Sigourney Weaver to nieliczne wyjątki.