Nie cierpi przegrywać. A na razie jej szanse by dogonić Patrycję Kazadi, rysują się raczej niepewnie. Jak donoszą pracownicy ekipy show, Edzia już się znudziła tańcem. W ubiegłym tygodniu opuściła aż 4 treningi. Menedżerka gwiazdy Maja Sablewska jak zwykle tłumaczy swoją podpieczną:
Edyta była chora, dlatego opuściła treningi. Ale nie wyklucza, że Górniak może nie dotrwać do końca swojego udziału w programie i zrezygnować wcześniej.
Edyta brała to pod uwagę - mówi tajemniczo Maja w rozmowie z Faktem. Wyglada więc na to, że jedyne, czego Górniak nie wzięła pod uwagę to to, że może nie być faworytką programu. Podobno coraz ciężej znosi ciągłe przegrane z Patrycją Kazadi i zaczyna pokazywać fochy. Najbardziej cierpi na tym jej partner taneczny. Edyta bowiem chce być najlepsza, ale chyba nie bierze pod uwagę, że to się raczej samo nie stanie. Gdyby zdawała sobie sprawę z tego, że na sukces musi sama zapracować, raczej nie pozwoliłaby sobie na zawalanie treningów. Kliment na razie jest cierpliwy.
Jeśli ktoś chce coś robic na sto procent to musi być wymagający - mówi wymijająco. Problem w tym, że Edyta znacznie większe wymagania stawia swojemu otoczeniu niż sobie samej.
Jak myślicie, czy Edyta obrazi się i zrezygnuje?