Jak co tydzień, w ten weekend również Edyta Herbuś i Maria Wałęsa bawiły się w warszawskich klubach. W sobotę po północy pojawiły się w Melodii. Edyta ubrana była w błyszczącą, czerwoną sukienkę, Maria - w czarną skórzaną kurtkę. Bawiły się w towarzystwie bardzo ładnej koleżanki i kilku kolegów. Z jednym z nich Edyta długo wywijała na parkiecie, czule się obściskując. Gdy zmęczeni tańcem usiedli na kanapie, zaczęli się całować w sposób nie pozastawiający wątpliwości, że co najmniej ze sobą sypiają. No, chyba że Edyta jest BARDZO otwarta na nowe znajomości. Nie posądzalibyśmy jej jednak o aż taki brak klasy.
O chłopaku Edyty nie możemy niestety powiedzieć nic dobrego: łysy Mulat, o lekko niezdrowym odcieniu skóry, ubrany w obcisły, wymięty, szary t-shirt, z kolczykami w uchu, nosie i brodzie. Uwierzcie nam na słowo - przy nim Dawid Ozdoba jawi się jako szczyt osiągnięć seksualnych i towarzyskich Edyty. Jako osoba będąca chwilowo na szczycie, mogłaby naprawdę znaleźć sobie kogoś stawiającego ją w lepszym świetle.
Co innego jednak sprawiło, że chciało się nam przyklasnąć z radości i satysfakcji. Gdy Edyta, siedząc ramię w ramię z Wałęsówną, całowała się "na mokro" ze swoim lekko nieświeżym partnerem, DJ puścił piosenkę, która chyba u każdego naszego stałego czytelnika wywołałaby w tym momencie wybuch śmiechu. Było to oczywiście "Somebody to Love" Boogie Pimps. Kawałek ten już chyba na zawsze będzie się nam kojarzył z Dawidem Ozdobą, uroczo fałszującą Edytką i ich filmem nagranym w samochodzie. Przypomnijmy:
http://www.wrzuta.pl/film/cavjd71wKP/
A dla osób w imprezowym nastroju - teledysk:
***AKTUALIZACJA*** **
Nasi czytelnicy słusznie zauważyli, że opis nowego chłopaka Edyty pasuje do jej kolegi z pracy - Michała Piroga. Macie rację - to zdecydowanie on jest jej nowym kochankiem.