Skandal, w który wplątał się Mel Gibson jest chyba najgorzej strzeżonym sekretem w Hollywood. Dziennikarzom udało się dotrzeć do stenogramów z zeznań jego byłej partnerki, Oksany Grigorievej. Ta podczas jednego z przesłuchań opowiedziała o incydencie, w którym ucierpiała ich córka. Twierdzi, że nieuwaga aktora prawie doprowadziła do śmierci kilkumiesięcznej Lucii.
Usłyszałam huk i płacz dziecka. Zbiegłam na dół i miał ją już na rękach. Powiedział, że zrobił coś głupiego - wspomina Oksana. Był bardzo zły. Wzięłam Lucię na ręce. Spytałam się, jak to się stało, miała siniaki na całym ciele. Spojrzałam jej w oczy i wydawało mi się, że wszystko jest dobrze. Oczywiście płakała. Okazało się, że posadził ją na poduszce na stole. Dosłownie siedziała na ślizgawce. Wyszedł, żeby zapalić i pozwolił jej spaść na ziemię. Prawie ją zabił.
Gibson może być chyba przekonany, że nie uzyska opieki nad swoją córką.