Kilka miesięcy temu, zachwycona Indiami Julia Roberts postanowiła zmienić wyznanie i wraz z całą rodziną przejść na hinduizm. Aktorka twierdziła, że oczarował ją kraj, jego mieszkańcy i krajobrazy, oraz że chciałaby w przyszłości tam zamieszkać. Okazuje się, że to nie koniec fascynacji ojczyzną Bollywood - Roberts szykuje się podobno do... adopcji hinduskiego dziecka.
Julia i jej mąż, kamerzysta Danny Moder, są rodzicami 5-letnich bliźniaków, Hazel i Finna oraz trzyletniego Henry'ego. 42-letnia gwiazda bardzo chciałaby znów zostać matką, ale komplikacje, które przyniosły poprzednie ciąże, mogą to niestety skutecznie uniemożliwić.
Bardzo chcieliby mieć więcej dzieci, ale są dwie przyczyny, które ją powstrzymują - mówi źródło cytowane przez The Daily Express UK. Poprzednie ciąże obciążone były pewnym ryzykiem, większość czasu musiała spędzać w szpitalu, albo w domu, znacznie ograniczając swoje dotychczasowe obowiązki. Co więcej, od ponad dwóch lat próbuje odbudować swoją pozycję w USA, dlatego chętnie przyjęła rolę w ekranizacji "Jedz, módl się i kochaj". Po wszystkim, co przeszła, zdała sobie sprawę, że adopcja będzie najlepszym wyjściem, zarówno zdrowotnym, jak i zawodowym.
Roberts rozważa zaadoptowanie dziecka z Indii lub z Bali, gdzie rozgrywała się znacząca część akcji jej najnowszego filmu. O tych stronach myśli wyjątkowo ciepło. Nie ukrywa też, że wpływ na jej decyzję miały adopcje, na które zdecydowały się inne gwiazdy.
_**Brad i Angelina mieli na nich wielki wpływ**_ - dodaje informator. "Pokazali, że można pogodzić wychowanie szóstki dzieci z karierą filmową. Poza tym, podobnie jak Julia i Danny, opiekują się dziećmi z różnych regionów świata. Bardzo podoba im się to, że niedługo w ich domu może zagościć nowe maleństwo. Oraz to, że będzie pochodziło z zupełnie innego kręgu kulturowego, który tak ich fascynuje.