Poziom wzruszenia w 12. edycji _**Tańca z gwiazdami**_ wzrasta systematycznie. Obecność i górnolotne kwesie wygłaszane przez Edytę Górniak najwyraźniej obligują innych do wznoszenia się na poziom abstrakcji zarezerwowany dla "divy".
Tak strasznie się bałam tego tańca, że postanowiłam zmierzyć się z tym tańcem - ogłosiła w filmie z przygotowań. Pozornie niewinna wypowiedź o dobrodziejstwach tańca przerodziła się jednak w kolejną subtelną "wycieczkę" w stronę byłego męża... Nie spodziewałam się tych emocji, tego szczęścia, tego, co taniec robi z umysłem. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym tego nie zrobiła. Chciałam powiedzieć wszystkim kobietom, że trzeba walczyć o siebie i ja chcę wspierać kobiety w Polsce.
Jury zachwycone było walcem wiedeńskim w wykonaniu Górniak i Klimenta, rozpływał się nad nim Piotr Galiński. Para otrzymała cztery "10", a po zsumowaniu not i głosów widzów, znalazła się na 1. miejscu. Niespodziewanie tuż za nimi znaleźli się Paweł Staliński i Izabela Janachowska, którzy wyrastają na cichych faworytów show. Na trzecim miejscu uplasowała się Patrycja Kazadi w parze z Łukaszem Czarneckim, którzy nie zostali tym razem tak pozytywnie ocenieni przez jurorów. Galiński stwierdził wręcz, że od tak utalentowanej uczestniczki (przypomnijmy, tylko udającej amatorkę: Kazadi tańczyła w grupie Egurroli!) powinno wymagać się więcej: Generalnie fajny pokaz, ale jak na twój poziom to za słaby - stwierdził.
Zaskoczyli również Marysia Niklińska i Tomek Barański - za ognistą sambę zgarnęli cztery "10", zachwyt jury i czwarte miejsce w ogólnej klasyfikacji. Motyw ich rzekomego romansu jest delikatnie, ale sukcesywnie i cierpliwie podsycany w filmikach z przygotowań do występów. Gratulujemy wytrwałości.
Z programem pożegnali się aktor Marcin Kwaśny i Nina Tyrka, partnerka Agustina Egurroli.