Od wielu tygodni Doda jest bardzo mocno zaangażowana w akcję promującą oddawanie szpiku chorym na białaczkę. Oczywiście bezpośrednim powodem była nagła diagnoza dotycząca stanu zdrowia jej narzeczonego, Adama Darskiego. Lider zespołu Behemoth ma już za sobą dwie chemioterapie i czeka na kolejną. Jak dotąd nie znaleziono dla niego odpowiedniego niespokrewnionego dawcy szpiku kostnego.
Będę się starała znależć jak najwięcej dawców szpiku - zapowiada Doda w rozmowie z Imperium TV. Chciałabym też stać się twarzą fundacji, nakręcić kilka dobrych spotów, które rozleklamowałyby ideę przeszczepów.
Wiedza na temat sposobów ratowania życia osobom chorym na białaczkę oraz idea rejestrowania się w bazie danych dawców szpiku jest w Polsce nadal zbyt mała w porównaniu do innych państw europejskich. Doda jest przekonana, że na tym polu może zrobić dużo dobrego także kiedy jej narzeczony już wyzdrowieje.
Ja po prostu wiem, że wyjdziemy z tej próby zwycięsko - twierdzi piosenkarka. Już wkrótce wszystko dobrze się skończy, opuścimy szpital i zaczniemy żyć na nowo. W przyszłym roku Adam zagra koncert ze swoją grupą, będzie znów szokował i dawał czadu na koncercie. Owszem, z nową fryzurą, ale i z nowym, lepszym zdrowiem.