Andrzej Gołota do _**Tańca z gwiazdami**_ trenuje z dużym poświęceniem. Nie chodzi tylko o opanowanie choreografii, które rosłemu pięściarzowi często sprawiają sporo problemów. Okazuje się, że sportowiec podczas nagrań do programu zdążył się nabawić przeziębienia. Być może winne było pośpieszne przebieranie się po występie i chodzenie zgrzanym po korytarzach nowego studia TVN, gdzie powstaje show.
Po ostatnim odcinku pojechał prosto do apteki, gdzie kupił całą reklamówkę leków. Później udał się do hotelu, gdzie niemal w progu poprosił o szklankę wody i połknął garść specyfików. Na plus trzeba zapisać to, że mimo przeziębienia, Gołota nie epatował swoimi problemami na wizji, usprawiedliwiając braki w występie. Opowiadanie o swoim ciężkim losie i kontuzjach to już niestety tradycja tego programu.