Była minister chwali się w Fakcie, że wzbudziła taki zachwyt jednego z bollywoodzkich producentów, że zaoferował jej rolę w filmie pt. Cztery spotkania. Kalata zagrała w nim matkę amerykańskiego nastolatka, który zakochuje się w Hindusce.
Czynnikiem decydującym okazał się kolor jej włosów. Żeby dobrze zaprezentować się na ekranie, chciała odświeżyć swój blond, ale to okazało się niewykonalne. W salonach fryzjerskich w Indiach nie ma bowiem jasnych farb do włosów. Żeby ufarbowac odrosty, Kalata musiała przylecieć do Polski. Ale twierdzi, że i tak się opłacało.
To była świetna przygoda - wspomina w rozmowie z Faktem. Dwa dni zdjęciowe na planie filmowym w Bombaju.
Była minister nie jest pierwszą Polką, która wystąpiła w bollywoodzkiej produkcji. Szlaki przetarła przed laty Beata Tyszkiewicz. Do debiutu w Indiach przygotowuje się także Natasza Urbańska.
Jeżeli chodzi o dwie pozostałe, sprawa jest powiedzmy zrozumiała... ale Kalata? Niedługo sama uwierzy w to, że jest gwiazdą, a to grozi dłuższą obecnością tej pani w telewizji.