Artur Boruc może przestać marzyć o powrocie do kraju. Włosi nadal chcą go trzymać na ławce rezerwowych. Ale nie zamierzają go sprzedawać.
Sprowadzilismy Artura, by mieć alternatywę dla Sebestiena Freya - potwierdza po raz kolejny dyrektor klubu Pantaleo Corvino, cytowany przez Super Express. Nie mamy zamiaru go sprzedawać. Boruc zostanie z nami do końca kontraktu.
To nienajlepsza wiadomość dla kibiców warszawskiej Legii, którzy liczyli na powrót Boruca do Polski (zobacz: Legia odkupi Boruca?)
.
Sam piłkarz też nie ma się z czego cieszyć. Wygląda na to, że na ławce rezerwowych włoskiego kubu ugrzęźnie aż do sportowej emerytury...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.