Jędrzejczak chyba w koncu zrozumiała, że nie warto uzależniac swojej przyszłości od show biznesu i postanowiła ostro wziąć się za siebie. Wyjechała na treningi do Los Angeles. Musi być naprawdę zdeterminowana, bo w swój powrót do formy zainwestowała sporo własnych pieniędzy.
Opłacamy jej mieszkanie, w sumie 1200 dolarów miesięcznie oraz kieszonkowe po 10 dolarów dziennie. Resztę, w tym wynagrodzenie trenera, Otylia pokrywa sama - mówi Super Expressowi prezes PZPS Krzysztof Usielski.
Ona jeszcze może być mistrzynią świata - twierdzi kolega Otylii, pływak Paweł Korzeniowski. Tylko musi lepiej trenowac. Lepiej niż ja.
Poprzedni trener Jędrzejczak Paweł Słomiński jest zdania, że pływaczka zmarnowała już wystarczająco dużo czasu:
_**Skakanie po parkiecie pozwoliło jej co najwyżej utrzymać dobrą sprawność fizyczną**_. Ale wynik w czerwcowych mistrzostwach Polski, nawet z kontuzją nogi, to powód do wstydu. Bardzo dobrze, że wyjechała, bo to ostatnia okazja, by w pełni zmobilizować się do pracy.
Trener Robert Białecki, z którym Otylia trenowała przez ostatni rok, jest dla niej trochę łagodniejszy. I dla Tańca z gwiazdami przy okazji też:
Niechby trenowała nawet w kosmosie, ale niech nie rezygnuje. Czekam, aby wróciła do wielkości. Najlepiej na IO w Londynie. Wygląda na to, że do nich dotrwa. Może trenować z dala od tego, co ją rozprasza. Ale nie mówię o "Tańcu z gwiazdami", bo on akurat pomógł jej. Schudła wtedy dziesięć kilo i uzyskała bardzo dobrą motorykę."
A Wy jak wspominacie Otylię w Tzg? Uważacie, że znani sportowcy powinni się tak promować w przerwach między treningami?