W swoim wczorajszym programie Kuba Wojewódzki odbył mało zajmującą rozmowę o modzie z Joanną Horodyńską i Karoliną Malinowską. Wykorzystał tę okazję do skrytykowania nielubianej z wzajemnością Dody, którą ostatnio, z uwagi na chorobę Nergala, wszyscy oszczędzają. Nie Kuba.
Spójrzmy na taką Dorotę Rabczewską - zaczął. Jak się jej zabierze szpilki za 15 tysięcy, skórę za 11 i komórkę za 6 tysięcy, to widzimy bezbronną pannę z Tczewa z kompleksami i trądzikiem.
Rozmówczynie taktownie nie skomentowały tych słów.
Jak myślicie - przesadził, czy ma trochę racji?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.