Nadal nie cichną echa skandalu z Demi Moore i Ashtonem Kutcherem w rolach głównych. Do mediów zgłaszają się coraz to nowi informatorzy, którzy potwierdzają, że zdrady w tym małżeństwie są na porządku dziennym. Tyle, że żadne z małżonków się na to nie skarży. Związek aktorów jest "otwarty", oboje chętnie zapraszają inne osoby do sypialni.
Brittany Jones, jedna z kochanek Ashtona, zgodziła się na rozmowę z magazynem Star. Twierdzi, że w szczerej rozmowie Kutcher zwierzył się jej, że oboje już dawno doszli do wniosku, że nie ma sensu ograniczać się do jednego partnera seksualnego.
Powiedział mi, że są w otwartym związku i uwielbiają trójkąty – mówi Brittany. Po seksie nie zachowywał się, jakby dopiero co zdradził żonę. Wszystko wydawało się w porządku. Wierzę, że są jednym z tych małżeństw, dla których ważna jest tylko więź psychiczna. Najpewniej sypiają z kim chcą. Jednak dla zachowania twarzy będą wszystkiemu zaprzeczać.
Nie zdziwiłoby nas, gdyby słowa Jones okazały się prawdziwe. Wyobraźcie sobie siebie na ich miejscu - umielibyście tak żyć?