W czwartek pisaliśmy o dość ciekawej rozmowie Oli Kwaśniewskiej z tygodnikiem Na żywo. Tabloid cytował takie jej słowa: Dostawałam pogróżki, byłam nachodzona przez psychofanów. Żyłam w ciągłym strachu. Ochrona przechwytywała moje połaczenia telefoniczne.
Skontaktowała się z nami menedżerka córki byłego prezydenta, która twierdzi, że to nieprawda:
Aleksandra Kwaśniewska nie korzysta z ochrony od czasu zakończenia prezydentury przez jej ojca. Nieprawdziwa jest również informacja o nękających Aleksandrę psychofanach - zapewnia.
Twierdzi też, że sama rozmowa Oli z tabloidem... w ogóle się nie odbyła. Cóż, wierzymy na słowo. Najbardziej cieszy nas, że Oli nie śledzą żadni wariaci. Psychofanów nie życzylibyśmy nawet Frytce.