Dwa lata trwały negocjacje rozwodowe Morgana Freemana i jego żony, Myrny. 69-latka w lipcu 2008 roku odkryła, że jej mąż ma romans z byłą nauczycielką ich dzieci. Gdyby tego było mało, okazało się, że aktor związał się ze swoją przyrodnią wnuczką, E’Deną, którą wychowywał całe swoje życie. Teraz może wreszcie wziąć z nią wymarzony ślub.
Rozwód został sfinalizowany miesiąc temu. Dziennikarzom National Enquirer udało się dotrzeć do umowy, jaką gwiazdor zawarł ze swoją byłą już żoną. Z dokumentów wynika, że Myrna podczas sprawy rozwodowej otrzymała dobra warte 400 milionów dolarów!
Aktor będzie mógł zatrzymać swoje dwa samoloty. Z byłą żoną będzie dzielił farmę w stanie Mississippi. Myrna otrzyma natomiast willę na brytyjskich Wyspach Dziewiczych wartą 7 milionów dolarów, posiadłość w Los Angeles i ogromny apartament z widokiem na Central Park w Nowym Jorku.
Jak donoszą informatorzy, Myrna nie podpisała klauzuli tajności, co oznacza, że może dziennikarzom opowiedzieć o seksualnych eskapadach swojego byłego męża. Zamierza napisać na ten temat książkę, co zapewne znacznie powiększy sumę, którą "zarobi" na rozwodzie.
_**Morgan będzie zażenowany tym, co Myrna opisze na łamach publikacji**_ - mówi źródło. Jest bardzo szczerą osobą i uważa, że powiedzenie całej prawdy będzie dla niej najlepsze.