Jak donosi Super Express, widzowie show TVN-u odkryli powtarzający się schemat odpadnia par.
W tak zwanej czołówce programu, na początku i na końcu "Tańca z gwiazdami", pokazywane są największe gwiazdy - Andrzej Gołota i Edyta Górniak mają ogromne szanse, by znaleźć się w finale. To samo dotyczy Patrycii Kazadi, która tańczy niczym zawodowa tancerka. Jak dotąd odpadły osoby znajdujące się w drugiej połowie listy uczestników prezentowanych w czołówce programu - wyjaśnia tabloid. Według tego rozumowania od najbliższego odcinka zaczną odpadać ci, którzy znaleźli się na początku listy. I tym razem wypadło na Supernianię.
Idąc tym tropem w dalszej kolejności na odpadnięcie skazani są: Andrzej Deskur oraz Andrzej Młynarczyk. Co ciekawe, taka kolejność dokładnie pokrywa się z typowaniem bukmacherów, którzy wskazują te same nazwiska. Zdaniem tabloidu może chodzić o jakiś spisek. Nie rozumiemy za bardzo oburzenia. Pudelek gratuluje wszystkim, którzy zbyt mocno wierzą telewizji.