Kanye West już niejednokrotnie z własnej winy ściągnął na siebie gniew opinii publicznej. Jednak mało skromny raper swoimi ostatnimi słowami przekroczył wszelkie granicę. W jednym z wywiadów porównał się do Michaela Jacksona. Uważa, że po śmierci Króla muzyki pop, to na niego spłynęła odpowiedzialność za umoralnianie i edukowanie ludzi w ważnych kwestiach społecznych.
Jestem następnym Michaelem Jacksonem. Po jego śmierci czuję się odpowiedzialny za inspirowanie mojego pokolenia. Chcę wprowadzać prawdziwą kulturę w popkulturę - powiedział Kanye dziennikarzom. Przestałem sypiać. Cały czas myślę, co mogę zrobić, by inspirować na takim samym poziomie, co on. Nie chcę by mnie szufladkowano. Nie jestem raperem. Jestem artystą.
Co Wy na to? Chcecie, by taki artysta Was inspirował?