To ciekawe, że dla osób z show biznesu najbardziej atrakcyjnym interesem nadal jest własny lokal restauracyjno - rozrywkowy. Mimo licznych zniechęcających przykładów ciągle znajdują się aktorzy i piosenkarze gotowi zainwestować oszczędności we własny interes. Niestety, nie trzeba daleko szukać takich, którzy na podobnym myśleniu mocno się przejechali.
Według zestawienia stworzonego przez Twoje Imperium, na knajpianym biznesie najwięcej stracił Michał Wiśniewski. Na klub Extravaganza wydał aż 600 tysięcy złotych, po czym pokłócił się ze wspólnikiem. W porównaniu z nim Andrzej Piaseczny z inwestycji w pub Soho wyszedł niemal obronną ręką. Stracił "jedynie" 150 tysięcy. Katarzyna Figura i Kai Schoenhals utopili ponoć aż 100 tysięcy złotych w knajpie otwartej z Borysem Szycem - Kompas Port w Giżycku. Miasto do tej pory nie odzyskało należnych z tytułu dzierżawy płatności (zobacz: Komornik zajmie majątek Figury?).
Rekordzistką w dziedzinie tracenia pieniędzy jest niewątpliwie Grażyna Szapołowska. Na autorską markę luksusowych kosmetyków dla kobiet dojrzałych wydała aż... 3,7 miliona złotych! Kosmetyki Sza okazały się jednak zbyt drogie, a kampania reklamowa niezbyt przekonywująca i aktorka musiała zwinąć interes. Podobnie jak Jan Nowicki, który także uwierzył, że wystarczy firmować interes swoim nazwiskiem aby osiagnąc murowany sukces, musiał pogodzić się ze stratą 400 tysięcy wtopionych na linii ubrań męskich Szu.
Do listy dodalibyśmy jeszcze autorkę pionierskiego programu leczenia uzależnień w luskusowej klinice na Mazurach, Ilonę Felicjańską. Wprawdzie chyba jeszcze nie zbankrutowała, ale trudno nam sobie wyobrazić te tłumy klientów...