Christina Ricci rozpoczęła karierę w show biznesie w wieku 10 lat w filmie Syreny. Rodzina Adamsów, w której pojawiła się rok później, scementowała jej pozycję ulubionej gwiazdy dziecięcej na świecie. Ogromna presja i pościg za doskonałością niemal doprowadził ją do śmierci. Aktorka zachorowała na anoreksję.
Chorowałam na anoreksję do 16. roku życia - wyznała Christina w ostatnim wywiadzie. Moi rodzice chcieli mnie umieścić w szpitalu, ale ja nie chciałam się leczyć na oddziale. Bałam się, że lekarze zmuszą mnie do jedzenia poprzez rurę włożoną do przełyku. To było dla mnie tak przerażające, że zgodziłam się na terapię. Nadal ją wspominam, ale nie wiem, czy byłabym w stanie przejść przez to ponownie. Czułam wszechogarniającą mnie bezsilność. Mój mózg był moim najgorszym dręczycielem. Bałam się samej siebie.
Gwiazda miała nadzieję, że informacja o chorobie nigdy nie przedostanie się do mediów. Niestety, jedna z gazet dowiedziała się o jej anoreksji.
Świat dowiedział się o mojej chorobie, gdy miałam 17 lat pomimo tego, że leczyłam się już od roku - wspomina aktorka. Dziennikarz pisał o mnie artykuł i rozmawiał z moimi byłymi współpracownikami. Jeden z producentów, kompletny dupek, powiedział mu, że nic nie jadłam na planie. Myślę, że tamto zdarzenie sprawiło, że jestem na ten temat tak otwarta. Nie chciałam się czuć winna i bać się¸ że ktoś wykorzysta fakty z mojej przeszłości przeciwko mnie.