Z tego może wyniknąć naprawdę poważny konflikt. Lider zespołu Wilki, Robert Gawliński, udzielił w Radiu Zet szczerego wywiadu Marcinowi Prokopowi. Muzyk, który przed laty walczył z nowotworem, nie ukrywa swojej pogardy dla Dody, która, jak twierdzi, wykorzystuje białaczkę Nergala, by się na niej wypromować. Nie wyobrażamy sobie, że Rabczewska puści takie słowa mimo uszu.
- Było z tobą źle. Byłeś chory. Teraz w takim momencie swojego życia jest Nergal z zespołu Behemoth. Jest z nim źle. Czy myślisz, że robienie z takiej sprawy, bardzo intymnej, pewnego rodzaju spektaklu publicznego, który, może poza wolą samego zainteresowanego nawet, media rozegrały i rozgrywają, to dobry pomysł? Służy dobrej sprawie? - pytał się Gawlińskiego Prokop.
- Ja myślę, że jest to wola Doroty raczej niż samego Nergala. Przypuszczam. Oczywiście, życzę z całego serca Nergalowi powrotu do zdrowia. Natomiast wydaje mi się, że Doda jest w stanie zrobić wszystko, żeby o niej mówić - stwierdził Gawliński.
- Ale to już byłby skrajny cynizm...
- No, ale wiesz co, ja myślę, że takich skrajnych cynizmów z historii Hollywood można by wybrać setki nawet.
- Kiedy Ty byłeś chory, nie obnosiłeś z tym w mediach. Nie rozmawiałeś o tym. Milczałeś. Wręcz był to temat tabu. Czemu przyjąłeś taką postawę? To było zbyt osobiste, intymne?
- Mnie na tym w ogóle nie zależało. To jest moja prywatność. Cóż tam kogoś może obchodzić, że ja mam jakiś problem.
- Są tacy, którzy twierdzą, że Doda swoją postawą zrobiła więcej dla transplantologii w Polsce, dla uświadomienia ludziom problemu...
- Kto tak twierdzi? - dopytuje się Robert.
- Ludzie w gazetach, poważni publicyści przyklaskują tej idei, mówiąc, że w sumie dobrze zrobiła. Ty się nie zgadzasz z tym?
- Powinna sprzedać swoje ciało za szpik. To by wtedy było jakieś przynajmniej spektakularne. Po prostu, wiesz, coś by się działo. To taki pomysł. Tym mogłaby jeszcze więcej zrobić dla transplantologii w Polsce.
- Czy ta postać Cię wyjątkowo irytuje?
- Nie. Ale irytuje – stwierdza, po czym przyklaskuje ostatniej opinii Wojewódzkiego o Dodzie: To fajnie ostatnio Kuba Wojewódzki powiedział, że jakby zdjąć z niej te wszystkie łaszki włoskich projektantów, takie wyzywające i nawet, powiedziałbym, na dużej granicy takiej swoistej bezpruderyjności, to nagle zobaczysz zakompleksioną dziewczynę z "Pcimia" z pryszczem na tyłku. No i tyle. Nikt tego nie mówi, chociaż każdy tak myśli.
Zgadzacie się z Gawlińskim, że Doda wykorzystuje chorobę Nergala, by promować się w mediach? To bardzo poważne oskarżenie.