Wydawałoby się, że dzieci Janusza Palikota mają już zapewnione w życiu wszystko, łącznie z dobrymi emeryturami. Okazuje się jednak, że nie. Polityk wyznał w wywiadzie dla Vivy, że nie zamierza zostawiać im żadnych pieniędzy. Twierdzi, że dostały już dość. Wszystko, co zarobił planuje przeznaczyć na siebie i realizowanie swoich celów. Mówi też, że wcale nie ma aż tylu milionów, ile się mówi i że większość "przejadł" i że skończy bez pieniędzy. W to drugie mu nie wierzymy. W pierwsze - jak najbardziej :)
Przejadłem kapitał - wyznaje. Za pięć, może dziesięć lat będę bez pieniędzy. Mam dom, samochód, te kilka tysięcy na życie zawsze zarobię. Na pewno nie chcę zostawiać żadnych pieniędzy moim dzieciom. Dostały już domy, nieruchomości. To bardzo dużo. Człowiek musi sam zawalczyć o resztę. Inaczej nie będzie szczęśliwy.
Zgadzacie się z takim podejściem? Bill Gates mawia, że dzieci powinny dostać od bogatych rodziców wystarczająco dużo, żeby mogłby robić, cokolwiek sobie wymyślą, ale nie dość, żeby mogły nie robić nic.