Małgorzata Socha należy obecnie do najbardziej zapracowanych polskich aktorek. Stara się jak najlepiej wykorzystać swoje pięć minut, szczególnie, że nie musi jeszcze godzić pracy z obowiązkami rodzinnymi.
_**Nie mamy dzieci, więc nie musimy prowadzić regularnego życia rodzinnego**_ - tłumaczy tygodnikowi Gwiazdy. Jesteśmy dorośli i możemy radzić sobie sami. Ale weekendy spędzamy razem. I wtedy nie jest ważne, czy coś gotujemy czy idziemy do restauracji. Nie wykluczam dzieci, ale wszystko w swoim czasie.
Socha najbardziej żałuje tego, że ze względu na brak czasu nie może się spełniać kulinarnie, bo uwielbia gotować.
Słabość do dobrego jedzenia będę rozwijała na emeryturze – planuje. Jak pracuję, to nie mogę dużo gotować.
Mąż aktorki na razie nie protestuje przeciwko obowiązkom zawodowym Sochy. Wręcz przeciwnie - stara się okazywać żonie wsparcie i ostatnio coraz częściej decyduje się towarzyszyć jej na oficjalnych imprezach. Słusznie. Przykład Doroty Gardias pokazał, że warto jednak bywać z żoną na bankietach...