W ostatnim odcinku programu Między kuchnią a salonem wystąpiła dawna ulubienica Szymona Majewskiego – Danuta Hojarska. Była posłanka zajmuje się obecnie... pieczeniem tortów. Realizując się w kuchni odpoczywa od "wielkiej polityki" i chce angażować się w inicjatywy lokalne.
Prowadząca program dopytywała się o wizerunek Hojarskiej i zaproponowała małą metamorfozę. Początkowo była posłanka wzbraniała się przed przymierzeniem dżinsów.
Znaczy ja powiem tak, ja jestem taka, jak mnie natura stworzyła, więc mam trochę wagi, zawsze się bałam spodni, bo uważałam, że dla mnie nie - mówiła. Ja strasznie się wstydziłam kupować dżinsy z taką figurą, dlatego rzadko. jak byłam młoda to jeszcze chodziłam. Teraz nie. Teraz to raczej spódnice, sukienki. Spodni się boje, ale jeżeli mamy takich specjalistów, to może...
Z pomocą przyszedł Tomasz Jacyków, który dobrał Danucie Hojarskiej dżinsy o odpowiednim kroju.
Chodzi o pewnego rodzaju zbalansowanie sylwetki – tłumaczył. Pani Danuta, można powiedzieć: "ach te uda, istne cuda!" W związku z tym, jeżeli udo jest potężne nie można pozwolić sobie na rurki, bo wtedy pokażemy to czego nie chcemy pokazać. Natomiast jeżeli spodnie są proste, do tego są na odpowiednio wysokim obcasie, to wtedy to dobrze leży.
Jak oceniacie, rzeczywiście dobrze leżą?