Chodzi o wypowiedź Łukasza Czarneckiego po zakończonym występie, podczas rozmowy z Katarzyną Skrzynecką w "green-roomie". Aktorka zwróciła uwagę na egzotyczną, jej zdaniem, urodę Czarneckiego.
On jest Romem - stwierdzila scenicznym szeptem jego partnerka, Patrycja Kazadi.
Zirytowany Łukasz bez namysłu odpowiedział: _**Nie, ja jestem normalny!**_ I to właśnie wytknęły mu po dwóch dniach tabloidy, zachęcone krytycznymi uwagami internautów pod adresem tancerza. Czarnecki tłumaczy sią tremą i niewystarczającym obyciem z kamerą:
To było przejęzyczenie. W ogóle nie miałem tego na myśli. Nie byłem i nie jestem rasistą - zapewnia w rozmwoie z Super Expresem. Mam kilku znajomych Romów i do nikogo nic nigdy nie miałem. Chodziło mi tylko o to, że moja mama i tata to Polacy. Zaraz po tym, co powiedziałem, strasznie głupio się czułem. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem.
Zdaje się, że jednak uraził. "Jestem normalny!"... W wielu krajach po takich słowach musiałby zakończyć karierę. Jak będzie w Polsce?