]
Kinga Rusin twierdziła w ostatnich wywiadach w prasie, że dobrze czuje się samotna i nie ma mężczyzny. Okazuje się, że to niekoniecznie prawda. Reporterzy Twojego Imperium przyłapali ją w sobotę na randce w centrum Warszawy. Spotkanie trwało podobno aż 3 godziny. Rozstając się para czule się pocałowała.
Jak myślicie, czy to już czas, żeby Kinga związała się z kimś na poważnie? Ciężki okres płakania po Lisie zamknęła chyba ostatecznie książką, która znajdzie się wkrótce w sprzedaży (zobacz: "PŁAKAŁAM NA PODŁODZE, nie miałam siły wstać").
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.