Dorocie Zawadzkiej wyjątkowo spodobała się sława i rozpoznawalność. Dba o swoich fanów bardziej niż niejedna gwiazda. Znalazła idealny sposób, by się z nimi kontaktować. Regularnie loguje się na Facebooku i odpisuje na prywatne wiadomości. Po kilka razy dziennie zmienia również swój status. Takie jest życie postawiło Superniani diagnozę: cierpi na FAD, czyli facebook addiction disorder - jest uzależniona.
Zawadzka ma na portalu dwa profile. Jeden poświęcony Superniani, drugi jej prywatnej osobie. Oba regularnie uaktualnia. Dodaje zdjęcia, dzieli się przemyśleniami, a nawet pisze, w jakim miejscu Warszawy są korki. Ja tu mieszkam i kocham być - napisała kilka dni temu.
Nie ma dnia, żeby Dorota nie weszła na Facebooka. W domu, czy w drodze do pracy, w każdej chwili przesiaduje w necie - mówi znajoma Zawadzkiej. Próbowałem się do niej dodzwonić, ale godzinami nie odbierała telefonu. W końcu spróbowałem przez Facebook i odpisała od razu. Na dodatek okazało się, że właśnie jest na konferencji! - dodaje jej kolega.
Naszym zdaniem diagnoza postawiona przez tabloid jest chyba zbyt dramatyczna :) Wszystkich uzależnionych zapraszamy na nasz profil: