Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze, ta prawda jest stara jak świat. Zarówno w Super Expressie jak i w Życiu na Gorąco można dziś przeczytać, że Piotr Rubik poróżnił się z orkiestrą, którą dyryguje przy wykonywaniu swoich oratoriów. W specjalnym oświadczeniu Rubik napisał:
Czuję się pokrzywdzony, pozbawiony godności i udręczony niemożnością samostanowienia o swoim zawodowym życiu. Odważyłem się na ucieczkę z waszego przerażającego układu.
Zdaje się jednak, że Rubik chętnie wróci do "przerażającego układu", o ile... dostanie więcej pieniędzy. Janusz Fryc z Agencji Duo, która organizowała koncerty Rubika i wydawała płyty z oratoriami, mówi:
Mamy podpisane umowy z organizatorami, a Katarzyna Kanclerz [menadżerka Rubika] wymusza teraz szantażem od naszych kontrahentów dużo większe pieniądze za występ Rubika. Tak było na przykład w Bydgoszczy i mamy na to dowody.
Wygląda na to, że Rubik jest po prostu łasy na kasę, ale znajomy kompozytora mówi:
Wszystkim się wydaje, że Rubik zarobił przez ostatni rok wielkie pieniądze. A to wcale nie musi być takie oczywiste. Z tego, co mi wiadomo, to jako kompozytor i dyrygent orkiestry dostawał nie więcej niż kilkanaście procent tych astronomicznych kwot, o których piszą media. I to bynajmniej nie wyłącznie dla siebie, ale również dla orkiestry i chóru. Ile zatem zarabia na nim agencja?
Jakby tego było mało, do całej sprawy włączył się... Michał Wiśniewski, który na swoim blogu napisał swój komentarz do całej sytuacji. Poradził też Rubikowi aby uciekał od Katarzyna Kanclerz, która zniszczy mu karierę. Sam chętnie "zaopiekowałby się" białowłosym kompozytorem:
Piotrze jesteś WIELKI i mały zarazem ! zrobiłeś kawał dobrej roboty - nie zaprzepaść tego !wiem o czym mówię ... nie ? - trudno ... uwierzysz - pomogę ! 5 min trwa tylko 5 min - do pełnej godziny jeszcze troszkę ... ja, gdybyś nie chciał - zaopiekuję się twoją orkiestrą !
Cóż, Wiśniewski ma dziwne sposoby na szukanie przyjaciół. Wydaje się nam jednak, że tych dwóch przefarbowanych facetów stanowiłoby niezłą parę.
A może byś tak wrócił do korzeni Piotrek? Byłeś takim fajnym kasztanem: