Podobnie jak Monika Richardson uznała, żeistnieją lepsze telewizje niż publiczna. Paulina Smaszcz-Kurzajewska została zawieszona przez zarząd TVP za firmowanie swoją twarzą kolekcji włoskiej biżuterii. Za podobne "przewinienia" podpadły także Monika Richardson oraz Beata Sadowska.
Monika wpadła na reklamie kawy, a Beata - na Toyocie Prius. Richardson wyleciała jako pierwsza, a dwie prowadzące Pytania na śniadanie zostały zawieszone w pełnieniu obowiązków służbowych. Smaszcz-Kurzajewska uznała, że nie widzi swojej przyszłości w telewizji publicznej i złożyła wypowiedzenie.
Wiem, że dostała bardzo dobra propozycję zawodową niezwiązaną z mediami - mówi Faktowi szefowa pasma śniadaniowego Dwójki, Alicja Resich-Modlińska. Na odejściu Kurzajewskiej skorzystała Beata Sadowska. W Pytaniu na śniadanie tak bardzo się przeluźniło, że szefowie stacji postanowili przywrócić ją do pracy...