Niestety, zła wiadomość dla fanów Kate Moss i naturalnej urody. Graficy pracujący przy kampanii reklamowej bielizny marki Valisere Lingerie, której twarzą została modelka, chyba nieco się zagalopowali...
34-letnia Brytyjka przed obiektywem Gui Paganiniego pozuje w scenerii romantycznej, sielskiej, delikatnej. Mimo to trudno jednak zwrócić uwagę na kuszącą bieliznę, bo niemal cała uwaga koncentruje się na "poprawionej" w photoshopie twarzy Kate, która wygląda jak wygenerowana komputerowo grafika, a nie żywa kobieta, której wizerunek znamy przecież bardzo dobrze.
Dla "porównania" zamieszczamy zdjęcia Moss z pierwszej z brzegu imprezy... :)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.