Robert Pattinson prócz kariery aktorskiej realizuje się także jako wokalista. Gwiazdor wykonuje aż dwie piosenki na ścieżce dźwiękowej Zmierzchu. To właśnie jego głos można usłyszeć w Let Me Sign i w Never Think. Ulubieniec nastolatek w ostatnim wywiadzie dla magazynu Star żartował, że jego muzyka zostanie doceniona dopiero po jego śmierci. Oczywiście przedwczesnej i tragicznej.
Jestem przekonany, że będę jednym z tych artystów, na których nikt nie zwraca uwagi za ich życia. Myślę, że zostanę doceniony dopiero po śmierci. Wtedy wszyscy stwierdzą, że byłem prawdziwym artystą – dowcipkował gwiazdor. _**Umrę jak lider Nirvany.**_
Widzę sibię grającego po podejrzanych spelunkach, gdzie przy barze siedzą tylko trzy osoby topiące smutki w alkoholu – dodał Pattinson. _**Lubię smutną muzykę. To jest nastrój mojej duszy.**_
I nic dziwnego, że kochają się w nim miłośniczki wampirów ;) Posłuchajcie, jak śpiewa Robert i oceńcie, czy ma szansę na pośmiertną karierę.