Wygląda na to, że zapowiadana od miesięcy premiera nowego albumu Dody znów się przesunie.
_**Nie mam siły do zrobienia płyty**_ - wyznaje Faktowi piosenkarka. Nie mam siły do jej promowania, bo na to w ogóle nie pozwala mój nastrój. Nie wiem, jak ja sobie daję radę z tym wszystkim**.**
Trudno przeoczyć, że Doda od jakiegoś czasu sprawia wrażenie wycieńczonej. Od sierpnia, kiedy jej narzeczony Adam Darski trafił do gdańskiej kliniki ze zdiagnozowaną białaczką limfioblastyczną, piosenkarka kursuje stale między Warszawą a Trójmiastem, próbując opędzić obowiązki zawodowe i jednocześnie znaleźć jak najwięcej czasu dla Nergala. Podjęła wprawdzie decyzję, że nie odwoła koncertów, ale z ostatnich wywiadów dość jasno wynika, że chyba przeliczyła się z siłami.
_**To nie jest tak, że ja nie mam siły**_ - wyjaśnia w tabloidzie. Mam siłę. Ale już tylko do tego, by pomagać. Jestem w tym od środka i wiem, jak czuje się Adam i wiele innych osób, w tym dzieci chorych na tę chorobę. Czuję, że mogę się rozwijać w tym aspekcie życia i w nim się realizować.