Można nie lubić Dody, ale ciężko znaleźć kogoś, kto w jej wieku (23 lata) osiągnął podobny sukces. Szczególnie, że wszystko, do czego doszła, zawdzięcza sobie. No i może troszkę byłemu menedżerowi, Maciejowi Durczakowi, o którym wolałaby już pewnie zapomnieć.
Dorota na każdym koncercie zarabia 25 000 złotych. A gra średnio 2 koncerty w tygodniu. Na maj i czerwiec ma już zaplanowane siedemnaście:
02.05.2007 - Radzyń Podlaski
04.05.2007 - Pietna (koło Krapkowic)
05.05.2007 - Płock
08.05.2007 - Warszawa
10.05.2007 - Rzeszów
12.05.2007 - Straszyń pod Gdanskiem
19.05.2007 - Warszawa
20.05.2007 - Grójec
09.06.2007 - Poznań
10.06.2007 - Słupsk
12.06.2007 - Warszawa
17.06.2007 - Nowy Dwór Mazowiecki
23.06.2007 - Bałtów (koło Ostrowca Swiętokrzyskiego)
24.06.2007 - Blachownia
28.06.2007 - Dublin - Irlandia
29.06.2007 - Dublin - Irlandia
30.06.2007 - Gołuchów (koło Poznania)
Warto dodać, że większość z tych koncertów to imprezy plenerowe, na których gwiazdy zarabiają zazwyczaj więcej niż na zwykłych koncertach w klubach. Stawki za nie to więc zapewne więcej niż standardowe 25 tysięcy. Poza tym nie liczymy dochodów Doroty ze sprzedaży płyt, ZAiKS-u, a także z rozmaitych chałtur. Dlatego 200 000 zł miesięcznie to bardzo ostrożne szacunki.
Nic dziwnego, że Dorota ma już 2 luksusowe apartamenty w Warszawie. Doda, żeby to było jasne - zazdrościmy ci z całego serca. Ale życzymy jak najlepiej. Doda nie wygląda nam na osobę, która czerpałaby przesadną radość z gromadzenia majątku. Woli raczej te pieniądze wydawać. Należy jej się.