Chris Brown nie rozumie chyba, że mało kto jest zainteresowany jego twórczością. Jego ostatni album sprzedał się w dziesięciokrotnie mniejszym nakładzie niż poprzedni. Piosenkarz nadal wierzy, że uda mu się reanimować karierę po skandalu, w jaki się wpakował. W jednym z ostatnich wywiadów wyznał, że jest gotowy na wielki powrót do świata muzyki.
W moim życiu wszystko się układa. Jestem świetnym facetem. Jestem w bardzo dobrej formie fizycznej i psychicznej - powiedział piosenkarz dziennikarzom. Chcę promować bycie pozytywnym. Taki już jestem. Moja nowa płyta już wkrótce trafi do sklepów. Dobrze się bawię w studiu nagraniowym.
Wyznał również, że jego nowy krążek będzie nosił tytuł F.A.M.E., co jest akronimem wyrażenia "Forgiving All My Enemies" ("wybaczam wszystkim moim wrogom"). Znacie kogoś bardziej żałosnego?