Kilka dni temu pisaliśmy, że Lindsay Lohan nie stać na odwyk, na który została ostatnio skazana przez sąd. Gwiazda musi pozostać w zamkniętym zakładzie przynajmniej do 3 stycznia. Po wyjściu z instytucji będzie musiała uregulować rachunek na 50 tysięcy dolarów. Tyle właśnie będzie ją kosztował 3-miesięczny pobyt w klinice Betty Ford.
Jako że Lohan nie pracuje od miesięcy, nie ma szans na zdobycie takiej kwoty. Firmy pornograficzne zaoferowały już Lindsay intratne kontrakty za występy w ich produkcjach. Nie ma się co łudzić, że propozycje zostaną w ogóle wzięte pod uwagę. Kolejną ofertę złożyła Lindsay organizacja PETA. Obrońcy zwierząt chcą, by gwiazda została twarzą ich kampanii. Dostanie za to 20 tysięcy dolarów.
Lohan już niejednokrotnie była oskarżana przez PETĘ o przyczynianie się do złego traktowania zwierząt. Nosiła futra, skórzane torebki i buty z wężowej skóry. Obrońcy praw zwierząt chcą, by teraz się zrewanżowała i została weganką.
Gwiazda otrzymałaby 10 tysięcy dolarów, jeśli zrezygnowałaby z wszelkich produktów pochodzenia zwierzęcego na odwyku. Kolejne 10 tysięcy, jeśli zobowiąże się do pozostania przy diecie przez następny rok.
Jak myślicie, przyjmie tę ofertę? Musiałaby zrezygnować z mleka, jajek, a nawet miodu.