Patrycja Malinowska znalazła się w gronie finalistów 3. edycji Mam talent dzięki świetnemu wykonaniu piosenki Mercy z repertuaru brytyjskiej piosenkarki Duffy. Jej występem było zachwycone całe jury, ale najbardziej chwaliła ją Agnieszka Chylińska. Masz głos jak dzwon - mówiła przejęta.
Okazuje się jednak, że dziewczyna ma już pewne medialne doświadczenie, i to wcale nie związane ze śpiewaniem. Kilka miesięcy temu Patrycja wystąpiła w Rozmowach w toku... ze swoją dziewczyną, w którym razem opowiadały o miłości do siebie, do śpiewania oraz o tym, jak to jest być lesbijką w polskiej rzeczywistości. Teraz rozgorzała dyskusja na temat tego, czy takie "wyznanie" jej pomoże, czy zaszkodzi... Patrycję zaczyna porównywać się do Adama Lamberta, finalisty ósmej edycji American Idol, który również nie ukrywał się ze swoją orientacją seksualną i odniósł ogromny sukces muzyczny na całym świecie.
Jak myślicie, czy ma to w ogóle jakiekolwiek decydujące znaczenie? Naszym zdaniem liczyć powinien się głównie tytułowy "talent".