W ostatnim odcinku Dzień Dobry TVN Edzia Górniak opowiadała o trudach łączenia treningu do Tańca z gwiazdami z życiem prywatnym. Po ciężkich przygotowaniach do występów piosenkarka rezerwuje czas tylko dla swojego synka. Cierpi na tym jej życie osobiste, towarzyskie i kariera. Według Górniak udział w show odbija się na innych jej projektach i Maja "trochę się niecierpliwi, bo mają sporo zaległości". Mimo tego zaprzecza pogłoskom o ich konflikcie i zapewnia, że doskonale współpracuje jej się z Sablewską.
Nie rozstajemy się z Mają. Pisano, że się rozstajemy już od początku naszej współpracy. Zgadzam się z moją koleżanką. W sumie to nie koleżanką – stwierdziła Górniak odnosząc się do komentarza Dody na temat Sablewskiej. Maja jest jednak oszustką, bo obiecała mi, że po "Tańcu z gwiazdami" będę miała w styczniu miesiąc wolny, a będę miała tylko tydzień.
Na zakończenie Edzia przyznała, że nie ma prawa jazdy. Przekonuje, że nie liczy na wygraną, z "najważniejszy jest dla niej sam udział" i fakt, że się na niego zdobyła. Wierzycie jej?