Edyta Herbuś wróciła na "stare śmieci". W niedzielę pojawiła się podczas nagrania kolejnego odcinka Tańca z gwiazdami. Tyle, że tym razem zajęła o wiele bardziej komfortowe miejsce - zmagania uczestników oglądała z widowni.
Tancerka przyszła do studia dopingować swojego byłego partnera, Tomasza Barańskiego. Jej obecność niestety nie pomogła. Marysia Niklińska, która była partnerką Tomka, odpadła z programu.
Edyta wybrała na tę okazję śliczną, czerwoną sukienkę przed kolano. Zrezygnowała z szalonych dodatków. Dobrała do niej czarne rajstopy oraz szpilki w tym samym kolorze. Jedyną biżuterię stanowił złoty zegarek. Podoba Wam się w takim skromnym wydaniu?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.