Od samego początku 12. edycji _**Tańca z gwiazdami**_ wiadomo było, że Edyta Górniak będzie faworyzowana i hołubiona. I tak też się stało: nawet, gdy występy "divy" nie szły najlepiej, jurorzy stawali na głowie, aby znaleźć jednak jakiś pozytyw i kwieciście ją pochwalić. Oczywiście nie podobało się to innym uczestnikom, którzy anonimowo przyznawali, że Edzia jest mocno faworyzowana. Nikt nie chciał jednak przyznać tego oficjalnie. Do czasu...
Superniania, czyli Dorota Zawadzka, która odpadła z programu w zeszłym tygodniu, po ostatnim odcinku Tzg umieściła na swoim profilu na Facebooku wiadomość:
O MATKO... Pani Pavlovic chyba oglądała Edytę z zamkniętymi oczami!!!!! Następnie dodała: Polityka jury Tańca jest taka.. Dać Edzi max punktów bo ludzie na nią już nie głosują. ma teraz przedostatnie sms... MALUTKO.. więc trzeba ją promować żeby nie odpadła...
Pod tym wpisem rozpętała się wielka dyskusja - wiele osób zarzuciło Superniani zazdrość i nazywanie Górniak pogardliwie "Edzią". Zawadzka była jednak niewzruszona: Moi drodzy widzę, że burza się rozpętała OGROMNA po moim wpisie na temat Tańca z Gwiazdami. A w zasadzie o E.G. Niektórzy z Was odsądzili mnie prawe "od czci i wiary". Nie zamierzam się tu tłumaczyć bo to moja tablica i mogę pisać wszystko co mi się podoba (...) Zastanawiam się czy gdybym napisała dokładnie to samo o Monice czy Andrzeju... to pobudzilabym tylu ludzi do wy...lania pomyj na moja głowę i na głowy tych co myślą inaczej????
Jak myślicie, czy Superniania faktycznie jest zazdrosna, że już odpadła? Ona na parkiecie nie popisywała się co prawda umiejętnościami tanecznymi, ale wydawało się, że ma do siebie sporo dystansu. Po raz kolejny potwierdza się, że nie warto wierzyć w to, że ludzie w telewizji są sobą.