Każda miłość Wiśniewskiego miała być tą jedyną i największą. Już kilka razy zdawało się, że Michał znalazł kobietę swojego życia - niestety, zawsze okazywało się, że znów kończy się dramatem... Kiedy spotkał Dominikę Tajner, niemal od razu ogłosił radosną nowinę całemu światu. Ponoć tym razem przeszedł jednak do tematu wyjątkowo poważnie.
Michał zaczął od szczerej rozmowy z Dominiką - mówi tygodnikowi Imperium TV znajomy muzyka. Opowiedział jej o swoich kłopotach, długach, nałogach. Ona wie, że jeśli zostanie jego żoną, będą musieli zaczynać od zera.
Cóż, nie zabrzmiało to chyba zbyt zachęcająco, nic więc dziwnego, że na razie Dominika wykazuje ponoć daleko idącą ostrożność. Sama jest kobietą po przejściach, samotnie wychowuje 4-letniego synka, któremu z pewnością nie chce fundować kolejnej emocjonalnej huśtawki. Raczej nie bierze pod uwagę możliwości, by zostawić wszystko dla prawie trzykrotnego rozwodnika. Zdaniem jej znajomych na pewno będzie się starała zachować niezależność finansową. To chyba dobry pomysł na związek z hazardzistą.
Może więc nie popełni błedów byłych żon Wiśniewskiego; Magdy Femme (dla niego jej mama sprzedała mieszkanie) i Mandaryny (zostawił jej długi do spłacenia) - pisze tabloid. Ale po ślubie z pewnoscią nie odmówi Michałowi pożyczania pieniędzy.
_
_