Kirsten Dunst jest kolejną gwiazdą, która swoją karierę może zakończyć niechlubnym pobytem na odwyku. Jak donoszą amerykańskie media, aktorka coraz częściej sięga po alkohol i ponoć przestaje nad tym panować. Jej przyjaciele przekonują ją, by po raz drugi zgłosiła się do specjalistów po pomoc.
Kompletnie się upiła na imprezie zorganizowanej przez lidera zespołu Maroon 5, Adama Levine'a - mówi informator National Enquirer. Zataczała się po całym domu, wpadała na meble i próbowała tańczyć. W ogóle nie kontaktowała.
Jej przyjaciele zaczynają się o nią niepokoić. Powiedzieli jej, że ma wrócić na odwyk. Naprawdę się o nią boją. Chcą, by rozpoczęła leczenie, dopóki nie jest za późno.
Pomimo tego, że liczne źródła potwierdzały, iż Kirsten ma poważny problem z alkoholem, nigdy się do tego nie przyznała. W lutym 2008 roku trafiła na sześć tygodni do kliniki w Utah. W mediach zapewniała, że leczyła się z depresji, a nie z alkoholizmu.