Michał Wiśniewski znów ma wielkie i dalekosiężne plany. Zostanie menedżerem swojej byłej żony, Marty. Nie wiadomo, czy powiedzial już o tym zainteresowanej. W każdym razie widzowie TVN-u są już o tym fakcie poinformowani.
Jestem przekonany, że będę najlepszym menedzerem Marty - obiecał im na wizji Michał. Sam jestem artystą i wiem, co menedżer powinien. Artysta powinien byc dopieszczony.
(Swoją drogą ciekawe, jak Misiek będzie "dopieszczał" Mandarynę...)
Problem jednak w tym, że Michał od dawna sprawia wrażenie jakby sam potrzebował opieki. Mimo to, zdaniem ich wspólnych znajomych, Marta zdecyduje się na współpracę z nim. Ma nadzieję powtórzyć swój sukces sprzed lat, którego współtwórcą był właśnie Wiśniewski.
_**Królowa dance była tylko jedna i jest w stanie wrócić**_ - zapewniał ją w Dzień Dobry TVN były mąż.
A Marta bardzo chciałaby powrócic do czasów, kiedy zarabiała po 30 tysięcy złotych za koncert.
_**Michał jest dla Marty ostatnią deską ratunku**_ - mówią jej znajomi.
Podobno nawet jest już w stanie przyznać, że miał rację odradzając jej występ na żywo w Sopocie. Wtedy posłuchała swojej ówczesnej menedżerki, Katarzyny Kanclerz. Występ niestety należał do tych, które ciężko zapomnieć, chociaż bardzo by się chciało. Marta ma obecnie nowego menedżera, Marka Śledziewskiego, który wyprodukował jej trzecią płytę i teledysk, ale to Michała nadal uwaza za twórcę jej pierwszego największego sukcesu. Mandaryna liczy na to, że cud się powtórzy.