We wrześniu 2005, kiedy zdjęcia Kate Moss wciągającej kokainę obiegły świat, wszyscy przewidywali, że to początek rychłego końca jej kariery. Jak się jednak okazuje – nic podobnego.
Okazuje się, że kariera Kate dopiero nabiera kolorów. Modelka jest bowiem u progu podpisania interesującego i bardzo dobrze płatnego kontraktu z marką Calvin Klein – tą samą, dzięki której stała się popularna na początku swojej kariery. Wartość kontraktu to 2.6 mln dolarów. Dzięki temu roczne zarobki Kate kształtowałyby się powyżej 9 mln funtów brytyjskich, znacznie więcej niż przed skandalem.
Zanosi się też na przeprosiny Burberry i Kate. Pół roku temu, jej kontrakt z brytyjską firmą, znaną ze swojej firmowej kratki, został rozwiązany. Teraz jednak najprawdopodobniej Kate ponownie pojawi się w kampanii tej marki. Jak się okazuje, jej twarz nie szkodzi firmie, którą reklamuje – a wręcz przeciwnie, zwiększa jej przychody. Po tym, jak Kate pojawiła się (i przemówiła) w reklamie Virgin Mobile, firma zanotowała 12% wzrost sprzedaży reklamowanych przez nią telefonów komórkowych.
Przypomnijmy - Kate ma zamiar napisać książkę o głośnym skandalu. Z tego co wiemy - na niej również nie straci: