Już od kilkunastu dni. Najwyraźniej dwóch rosłych ochroniarzy nie podziałało kojąco na jej nerwy.
Faktycznie, Marta Kaczyńska od kilkunastu dni ma naszą całodobową ochronę - potwierdza w rozmowie z Super Expressem informator z Biura Ochrony Rządu. To my zwróciliśmy się do niej z prośbą o wyrażenie zgody. I taką zgodę otrzymaliśmy.
Jak donosi tabloid, BOR potraktował sprawę bardzo profesjonalnie. Ustalono, że córka zmarłego Lecha Kaczyńskiego wzbudziła zainteresowanie zamachowca Ryszarda C, który w łódzkim biurze PiS zabił jedną osobę, a drugą ranił. Wprawdzie ten zamachowiec raczej nikogo już nie zabije, ale widocznie zakładają, że mogą być też inni.
_**Odwiedzał miejsca, które mogły być kojarzone z Martą Kaczyńską**_ - wyjaśnia oficer BOR.
Na ten ślad natrafiono przy przeglądaniu zawartości laptopa zamachowca. Wiadomo, że interesował się on wieloma osobami związanymi z różnymi opcjami politycznymi.
Sytuacja jest wyjątkowa - tłumaczy oficer BOR. Wolimy dmuchać na zimne.
Funkcjonariusze BOR towarzyszą Marcie Kaczyńskiej na każdym kroku - podczas zakupów i kiedy odprowadza córkę do szkoły.