Wbrew krążącym przez chwilę plotkom nową szefową Wiadomości TVP nie została jednak Hanna Lis, ale Małgorzata Wyszyńska. W wywiadzie dla dzisiejszego Wprostu na jej temat postanowił wypowiedzieć się były prezes TVP, mianowany za czasów PiS-u, Andrzej Urbański. Trudny obecnie do poznania dziennikarz jest w trakcie pisania książki o Lechu Kaczyńskim, który, jak stwierdza w rozmowie, "będzie ojcem duchowego odrodzenia tego narodu". Dlaczego o tym piszemy? Ze względu na sposób, w jaki wypowiada się o kobiecie, która prowadzi jeden z najważniejszych programów informacyjnych. Sugeruje, że jego była podwładna jest ładna ale mało inteligentna. To z pewnością najboleśniejsze, co mogłaby z jego ust usłyszeć.
- To ja kiedyś zdecydowałem, że Małgorzata Wyszyńska będzie jedną z prowadzących "Wiadomości" - wspomina. Podtrzymuję opinię, że to szalenie ciekawie wyglądająca, ładnie mówiąca i uśmiechająca się prezenterka. Nie powierzyłbym jej jednak kierowania zespołem reporterów w liczbie dwóch, a nawet nie wiem, czy jednego. Wszyscy wiedzą, że to nie ona będzie kierowała "Wiadomościami", tylko mężczyzna zza jej pleców.
- Bo nie da sobie rady z telefonami od polityków? Pan musi mieć w tej sprawie doświadczenie.
- Nigdy nie zdjąłem po telefonie polityka żadnego materiału. Problem z braćmi Kaczyńskimi polega na tym, że za bardzo się przejmowali tym, co wypisuje "Gazeta Wyborcza", i marzyli, że ktoś to będzie zwalczał. Ja się do tego nie nadawałem.