Czyżby przeczuwał, że odpadnie? Jeśli tak, to raczej nie dziwi. Szczególnie, że - jak się okazało - bokser miał problemy z kręgosłupem. Może rozważał rezygnację z programu, nawet gdyby przeszedł do kolejnego odcinka? Takie sytuacje już się zdarzały.
Zorganizować lot do USA, pożegnać się z przyjaciółmi i jeszcze się spakować – tego nie da się zrobić w jednej chwili - rozważa Fakt. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że to szybkie tempo jest sprawką żony Marioli, która przez tygodnie rozłąki bardzo stęskniła się za mężem. To właśnie ona miała poważne powody, by pomóc mężowi w zorganizowaniu szybkiego powrotu do Chicago.
Pod koniec listopada Gołota wróci do Polski na finał Tańca z gwiazdami.