Objawienie się literackiego talentu Kingi Rusin wywołało wiele żartów w polskim show biznesie. Wyrozumiałości dla dzieła Co z tym życiem nie wykazała nawet koleżanka autorki, Dorota Wellman, która bezlitośnie nabijała się z niej razem z Kubą Wojewódzkim, również fanem twórczości prezenterki (zobacz: Rusin odpowiada Wellman: "TO NIE PIEPRZENIE!").
Teraz na ten temat postanowił wypowiedzieć się Jarosław Kuźniar, jedna z najmłodszych gwiazd TVN24. Wygląda na to, że i on jest pod wrażeniem ambicji Kingi. W swoim porannym programie stwierdził: _**Skoro za pisanie książek biorą się Ricky Martin i Kinga Rusin, to nic dziwnego, że Sławomir Mrożek musi wyjechać z kraju.**_
Rusin wydaje się być zdziwiona opiniami - bądź co bądź - kolegów z tej samej stacji.
Dziwię się, że uważający się za dziennikarzy koledzy krytykują moją książkę, choć jej nie czytali. Karmię się jednak dobrymi emocjami, których książka wzbudziła mnóstwo.
Ciekawe, jakie "emocje" wzbudzła w Tomaszu Lisie. Nam podoba się szczególnie to, że książka została wydrukowana dużą czcionką, tak, żeby wysoko oceniani przez Kingę potencjalni czytelnicy nie mieli problemów ze zrozumieniem... Warto przypomnieć, że podobny zamysł miał 20 lat temu Stanisław Tymiński.