Od wczoraj informacją numer jeden są zaręczyny następcy brytyjskiego tronu, księcia Williama i jego koleżanki ze studiów, nie pochodzącej z arystokratycznej rodziny, Kate Middleton. Spotykają się od 2003 roku, poznali się podczas studiów na uniwersytecie w St. Andrews. Podobno matka Kate zdecydowała o wysłaniu córki właśnie na tą uczelnię, kiedy ogłoszono, że będzie uczył się tam również przyszły król Zjednoczonego Królestwa.
Middleton jest córką byłego pilota samolotów i byłej stewardessy, którzy dorobili się fortuny prowadząc sklep wysyłkowy. Jest, podobnie jak sam William, bardzo lubiana przez Brytyjczyków, ale również często porównywana do księżnej Diany. Chwali się ją za dobry gust, podkreślając, że jest też lepiej wykształcona niż matka następcy tronu. Podczas wczorajszej konferencji prasowej dumnie prezentowała pierścionek zaręczynowy, należący kiedyś do Lady Di.
To pierścionek mojej ukochanej mamy - mówił William. _**Chciałem, aby była obecna podczas tej wspaniałej chwili chociaż w ten sposób.**_
Co ważne, przewiduje się, że drugi w kolejności do brytyjskiego tronu William przejmie koronę bezpośrednio po swojej babce, królowej Elżbiecie. Przed nim jest co prawda jego ojciec, książę Karol, ale po przewiduje się, że po ślubie z wieloletnią przyjaciółką i rozwódką Camilą Parker-Bowles ostatecznie zrzeknie się tego prawa.
Można się więc domyślać, że w przeciągu najbliższych 10-15 lat Kate Middleton zostanie królową Katarzyną.
Jak myślicie, podoła?