Oto kolejny dowód na to, że łatwa, telewizyjna sława uzależnia. W przypadku Otyli Jedrzejczak wystarczył krótki pobyt w show biznesie, by zaczęła marzyć o związaniu z nim swojej przyszłości.
W czasie intensywnej kariery pływackiej nie miała czasu na kontakty z ludźmi z inych środowisk - tłumaczy Otylię jej przyjaciółka i psycholog Beata Mieńkowska. A tutaj poznała ludzi zaangażowanych w swoja pracę, z pasja twórczą. Myślę, że inaczej zaczęła patrzeć na swoją przyszłość, otworzyła się na nowe warianty tego, co mogłaby robić. l zabrzmi to tajemniczo, ale wierzę, że będzie chciała wzbogacić swoje życie o nowe doświadczenia zawodowe.
Zastanawiamy się tylko, jaki wpływ na to mają porażki w jej macierzystej dziedzinie, czyli pływaniu. Wprawdzie Otylia aktualnie walczy o powrót do formy w Los Angeles, ale myślami jest chyba ciągle w show biznesie.
Dzięki kolegom z "Tańca z gwiazdami" poznałam aktora teatru Roma, Marcina Mrozińskiego, tego samego, który w tym roku reprezentował Polskę na festiwalu Eurowizji - mówi w wywiadzie dla Twojego Stylu pływaczka. Umówiliśmy się, że zostanie moim nauczycielem. Może dostanę małą rólkę w serialu...
Nawet między trenigami znalazła czas by wpaść na polonijny festiwal filmowy. Ubrana w obscisłą "małą czarną" przechadzała się dumnie po czerwonym dywanie. Wygląda na to, że show biznes rzeczywiście ja wciągnął. Myślicie, że to źle wróży jej karierze sportowej?