Anna Wiśniewska z Centralnym Kościołem Chrystusowym była związana na długo przed małżeństwem z Michałem. To podobno mąż przekonał ją, by zerwała kontakt z tą dziwną wspólnotą, jednak po głośnym rozstaniu to właśnie tam postanowiła szukać pomocy.
Anna wróciła ostatnio na łono Koscioła. Wciągnęła też w jego szeregi swojego obecnego partnera - mówi pragnący zachować anonimowość informator tygodnika Rewia. Uważa się, ze członkowie tej społeczności stosują psychomanipulację, namawiają ją też do głośnego mówienia o swioich problemach. Stąd zapewne niespodziewane wyznania wokalistki w jednym z programów telewizyjnych.
Chodzi zapewne o jej słowa, że "żałuje każdej chwili spędzonej z Michałem".
Czym jest Centralny Kościół Chrystusowy? Według serwisu zajmującego się ostrzeganiem przed sektami i niebezpiecznymi organizacjami stosującymi psychomanipulację, jest to wspólnota, która wymaga od swoich członków posłuszeństwa, prowadzenia dziennika oraz przede wszystkim - przekazywania datków na jego działalność. I to niemałych. Oto, co można przeczytać na stronie www.psychomanipulacja.pl:
- W Kościele bardzo silnie akcentuje się posłuszeństwo. Zachowanie, opinie, decyzje podlegają stałej kontroli Kościoła. Liderzy Kościoła mają w praktyce nieograniczoną władzę nad życiem wiernych. Kontrolują z kim się umawiają, kogo poślubiają, jak żyją, gdzie mieszkają, na co wydają pieniądze. Pieniądze Kościoła pochodzą ze składek (1/10 dochodów każdego członka).
- Każdy członek ma swojego opiekuna: nad nowicjuszami czuwają szeregowi członkowie, nad nimi liderzy studium ewangelizacyjnego, ci zaś podlegają opiece starszych. Starszych nadzorują ewangeliści, aż wreszcie nad pozostałą małą grupką sprawuje nadzór McKean, który sam nikomu już nie podlega.
- Kościół posługuje się specyficzną metodą rekrutacji, która jest określana jako system opiekuństwa. Polega to na tym, że nowicjusz oddawany jest pod jednoosobową opiekę członka Kościoła, który czuwa nad każdym jego krokiem. Po przejściu tego etapu nowicjusz jest oddawany pod opiekę przywódców.
A oto wymieniane na stronie główne zagrożenia dla wyznawców tego "kościoła":
- _**Członkowie Kościoła są całkowicie poddani władzy przełożonych.**_
- Autorytarna struktura Kościoła zmusza członków do kształtowania osobowości na wzór i podobieństwo opiekunów.
- _**Izolacja członków Kościoła od świata poza grupą.**_
- Ograniczanie czasu.
- _**Kościół wszczepia swoim członkom fobie przed odejściem.**_
(Cały artykuł pod tym linkiem.)
Jeżeli to wszystko prawda, trzeba przyznać, że brzmi to bardzo niepokojąco. Szczególnie dla Michała, jeżeli to Ani zostanie przyznana opieka nad dziećmi. Obawiamy się, że to dopiero początek ostrej medialnej walki między tą parą.